Ten wpis będzie o buoni propositi per l’anno nuovo – czyli o postanowieniach noworocznych :) 

Dzisiaj będzie o postanowieniach noworocznych…Lubię ten temat, bo po pierwsze moi uczniowie mają okazję poużywać sobie czasu przyszłego (futuro semplice), którego na co dzień raczej nie używają, a po drugie lubię, kiedy ludzie zastanawiają się nad tym co jest dla nich ważne (importante), co mogą zmienić w Nowym Roku, co zostawiają w starym i co zabierają ze sobą w nowy. Na początku niechętnie i sceptycznie podchodzą do tematu, większość nie ma postanowień, albo źle im się kojarzą, a potem zaczyna się prawdziwa zabawa (divertimento). Okazuje się, że każdy ma coś z czego by zrezygnował, ograniczył,  czego by się nauczył lub wcielił w życie, co by mu się przydało, czego potrzebuje, żeby to osiągnąć, czego sobie życzy. Tak już mam, że przy okazji nauki języka lubię pracować nad poszerzaniem świadomości u innych ;-)

Vorrei ma… Chciałbym, ale…

Czyli np. ktoś chciałby mówić dobrze po włosku, ale nie ma czasu na regularną naukę. Chciałby uczyć się systematycznie (in modo sistematico), ale jak tu znaleźć czas, kiedy tyle pracy plus cały dom do ogarnięcia? I tu pomocna wydaje się zasada 3 minut. Wyczytałam o niej niedawno w książce „48 – godzinna doba” Macieja Wieczorka. Swoją drogą polecam książkę wszystkim tym, którzy chcą lepiej zarządzać swoim czasem.

I od razu czepię się słowa chciałbym/chciałabym, które z góry skazane jest na nie powodzenie. Zamieńmy je na CHCĘ/DECYDUJĘ (voglio/decido), które są zdecydowanie bardziej sprawcze.

Regola dei 3 minuti

Wystarczy, że umówisz się ze sobą na 3 minuty dziennie na szlifowanie włoskiego. Trzy minuty to nie dużo, vero (prawda)? Nawet jeśli jesteś bardzo zabiegany i zajęty to 3 minuty w ciągu dnia na pewno znajdziesz. W ciągu tych trzech minut możesz nauczyć się kilku nowych słówek, możesz oglądnąć krótki filmik lub podcast, odpalić fiszkotekę, duolingo lub inną aplikację, powtórzyć słówka z ostatniej lekcji,  porozmawiać sam ze sobą po włosku, opisać  miejsce, sytuację, w której się znajdujesz, lub emocje, które Ci towarzyszą. Pamiętaj, że zawsze możesz przestać po trzech minutach (3 minuti e basta!) i co najważniejsze nie będziesz się czuł/czuła z tego powodu źle, bo przecież zadanie wykonane! (Fatto!)

Warto pamiętać

Trzy minuty to pozornie niewiele czasu, ale 3 minuty dziennie to 21 minut tygodniowo, 84 minuty miesięcznie i 1008 minut rocznie. To dodatkowe 21 minut tygodniowo ponad to, co robisz na lekcji. Gwarantuję Ci, że efekty będą, nawet po trzech minutach. Ale gwarantuję Ci też, że jak zaczniesz to nie poprzestaniesz na trzech. Jak tylko uda Ci się zacząć (cominciare) to zapewne się wciągniesz i poświęcisz co najmniej (almeno) 15 minut. A jeśli któregoś dnia rzeczywiście będziesz mógł/mogła wygospodarować tylko trzy minuty to też będzie dobrze, też się liczy. Grunt, żeby robić to codziennie i żeby się nie zniechęcać (scoraggiarsi).

Niech nawykiem się stanie codziennie włoskiego praktykowanie! :-D

Zaplanuj swoje 3 minuty

Nie wiem czy jesteś zadaniowy/a, jak ja, ale jeśli tak to polecam, żebyś wziął/wzięła swój kalendarz/notatnik (agenda) i umówił się sam ze sobą na spotkanie. To działa!

Ja wpisuję do notatnika np. 13.00 – spotkanie (appuntamento). O 13.00 mam przeważnie przerwę obiadową i gotuję, dlatego czasem ćwiczę jogę tylko 3-5 minut, bo np. ktoś zadzwoni, albo muszę skoczyć do sklepu po rzeczy na obiad, ugotować obiad, a czasem mam obiad gotowy i nic mi nie przeszkadza i ćwiczę przez pół h. Dobrze byłoby mieć stałą porę, ale nie zawsze jest to możliwe. Dlatego każdego dnia przed pójściem spać otwieram notatnik i się zastanawiam gdzie wcisnąć moje trzy minuty na jogę? Planuję to po to, żeby zadbać o to, by w ciągu tych trzech minut (max do pół h) nikt mi nie przeszkadzał. No i umawiam się sama ze sobą na jogę.  Najlepiej byłoby oczywiście rano przed pracą, ale w tym momencie jest to dla mnie niewykonalne.

Chodzi o to, żeby potraktować to jak ważne spotkanie, wtedy trudniej nam będzie je odwołać i stawimy się chociaż na te 3 minuty, a potem zobaczymy (vedremo). Kto wie(chissà), może spotkanie się przedłuży?  A jacy wyjdziemy z niego zadowoleni? ;-)

Il mio buon proposito– moje postanowienie

Teraz pisząc ten wpis na bloga pomyślałam, że tak wam radzę, żebyście szlifowali swój włoski a mój hiszpański leży. Dlatego od jutra oprócz jogi wcielam w życie nową zasadę trzech minut z hiszpańskim (3 minuti con spagnolo).

A na koniec wznieśmy toast za nasze postanowienia noworoczne po włosku i hiszpańsku!

Brindiamo ai nostri buoni propositi per l’anno nuovo!

Brindemos por nuestras buenas intenciones para el nuevo año!

A wy jakie macie postanowienia?