Wakacje jednych rozleniwiają, innym dają motywację do zwiększonej aktywności. Jeśli należysz do tej drugiej grupy i chciałbyś latem rozwinąć swoje kompetencje językowe, mam dla Ciebie kilka pomysłów.

Rzuć się na głęboką wodę

Jeśli wybierasz się na wakacje za granicę, warto wybrać takie miejsce i taką formę wypoczynku, które wymuszą na Tobie porozumiewanie się w języku obcym. Dlatego nie polecam pod tym względem wczasów typu all-inclusive, gdzie na pewno spotkasz wielu rodaków. Miłośnicy mocnych wrażeń mogą wręcz pomyśleć o zaszyciu się w jakimś odległym zakątku świata, gdzie spotykać będą głównie tubylców.

Połącz relaks z nauką

Jeśli jesteś miłośnikiem seriali i masz w wakacje czas na tak zwane binge-watching (serialowe obżarstwo?), czemu nie połączyć tego z nauką języka? Wybieraj wersje oryginalne z napisami lub, jeśli jesteś bardziej zaawansowany, wersję oryginalną bez napisów. Seriale są świetnym źródłem żywego, potocznego języka.

Dobrym pomysłem jest również oglądanie/słuchanie wiadomości w zagranicznych stacjach lub słuchanie audiobooków. To ostatnie możesz robić prowadząc samochód lub leżąc na plaży. Na stronie Open Culture znajdziesz ok. 900 (!) legalnych plików z audiobookami.

Pomyśl o kursie intensywnym

Jeśli jesteś gotowy poświęcić dużo czasu na naukę, pomyśl o wersji ekstremalnej, czyli kursie intensywnym. Możesz połączyć go z urlopem, czyli wybrać kurs za granicą (z doświadczenia wiem, że jest to bardzo motywująca i efektywna forma nauki) lub z pracą (kurs w godzinach popołudniowo-wieczornych). Pamiętaj jednak o tym, że taki kurs wymaga dużo wysiłku. Poza tym, żeby podtrzymać efekty wytężonej pracy, trzeba zagwarantować sobie regularny kontakt z językiem po zakończeniu szkolenia. W przeciwnym wypadku stracisz nowo nabyte umiejętności prawie tak szybko, jak je zdobyłeś.

Masz inne patenty na wakacyjną naukę języka? Koniecznie podziel się nimi w komentarzu.