UWAGA: To nie jest tekst sponsorowany :)

  1. Bo mogę grać w memory, domino, tabu i różne inne gry i jeszcze mi za to płacą.
  2. W godzinach pracy zupełnie legalnie oglądam filmy i słucham muzyki (oczywiście po niemiecku).
  3. Mam psychoterapię gratis: przy temacie Familie ponarzekam na dzieci, przy Reisen na nieudane wakacje i od razu mi lepiej.
  4. Dowiaduję się od kursantów wielu ciekawych rzeczy, np.gdzie na ,,Tandecie” można kupić fajne ubrania albo zjeść coś dobrego w mieście.
  5. Mogę stać, siedzieć, chodzić, kiedy tylko chcę. Jedynie leżeć się nie da…
  6. Nawet gdy na zajęcia przychodzę zmęczona i w złym humorze, to wychodzę zawsze naładowana fajną energią, którą tankuję od słuchaczy.
  7. Nigdy nie znudzi mi się współprzeżywanie z uczniami ich językowych odkryć, a szczególnie tego, że po niemiecku naprawdę da się porozmawiać.
  8. Spalam w pracy dużo kalorii. A lekcje w Business Park w Zabierzowie wcześnie rano to już w ogóle ostry trening fitnes (szczególnie sprint na dworzec).
  9. Dzięki noszeniu książek, projektora, głośników, laptopa oszczędzam na siłowni.
  10. W godzinach pracy mogę rozmawiać na wiele ciekawych tematów.
  11. Ćwiczę kreatywność: Jak uczyć po raz setny tego samego i nie zwariować :)
  12. Kupuję bez wyrzutów sumienia gazety typu ,,Party”, bo potrzebuję przecież kolorowych zdjęć na zajęcia.
  13. Jestem zawsze pod prąd. Gdy inni wracają z pracy, ja do niej dopiero jadę. Więc mogę chodzić na przykład na 14.00 do kina i robić zakupy w pustym sklepie o 10.00 rano.
  14. Przez to, że mogę gadać dużo w pracy, mniej mówię w domu, za co szczególnie wdzięczny jest mój mąż.
  15. W przerwach mogę teoretycznie rozmawiać w 9 językach z moimi koleżankami i kolegami.
  16. Mogę pisać bez ograniczeń na tablicy. (Czyż to nie było szkolne marzenie każdego?)
  17. Mam dłuuuuugie wakacje. Nie powiem, jak długie, żeby was nie dołować.

No całkiem nieźle mi wyszło: 17 plusów swojej pracy! Kto mnie przebije?